Jak przygotować się na śmierć bliskiej osoby?

Śmierć, choć dotyczy każdego bez wyjątku, nadal jest tematem tabu. Podczas gdy w średniowieczu ówczesnym ludziom przyświecało motto „memento mori”, czyli „pamiętaj o śmierci”, nam zdarza się popadać w drugą skrajność i próbujemy usilnie zaprzeczyć nieuchronności umierania. Ale co w tym złego? Śmierć, jako zjawisko wypierane przez żyjących, wiąże się z ogromnym lękiem i niepewnością. Nasi bliscy, którzy znajdują się na progu umierania, potrzebują naszej obecności, bliskości i otuchy w tej ostatniej, tajemniczej podróży. Powinniśmy nauczyć się przeżywać ich śmierć i rozmawiać z nimi o niej.

Ludzie wypracowali wiele sztuczek, za pomocą których uciekają od niewygodnej prawdy, jaką jest nieuchronność śmierci. Unikamy zarówno tematu samego momentu śmierci, ale i całego procesu naszego przemijania. Wypieramy i unikamy wszystkiego, co wiąże się ze starzeniem i umieraniem – zmarszczek, siwienia, pogorszenia kondycji fizycznej, samotności, wizyt w szpitalach i hospicjach. Zdaje się, że na większość tych nieprzyjemnych doświadczeń mamy swoje antidotum, chociażby w postaci zabiegów upiększających czy doskonale zbilansowanej diety.

Mottem kultu ciała, zdrowia i witalności może być: „Nie zbliżaj się do śmierci! Nie dopuść do tego, by Twoje ciało zaczęło umierać!”. Paradoks polega na tym, że śmierć i tak spotka się z każdym z nas, niezależnie od tego czy dopuszczamy myśl o niej do swojej świadomości. Uciekanie od niej i zaprzeczanie jej za wszelką cenę, de facto utrudnia nam pogodzenie się z rzeczywistością.

Efekt jest taki, że śmierć (własna lub najbliższych) może spaść na nas jak grom z jasnego nieba, gdy będziemy na nią zupełnie nieprzygotowani. Dlatego tak ważne jest, by stawiać czoła faktowi, że kiedyś nastąpi nasz kres. Oswajanie się z tą myślą nie musi wcale odbierać radości z doczesnego życia, a wręcz przeciwnie – może umożliwić jego głębsze przeżywanie.

Pełna świadomość tego, że kiedyś przeminiemy, skłania nas do refleksji nad sensem swojego istnienia, relacji z innymi, odkrywaniem swojego potencjału i pragnień, rozwojem duchowym. Zamiast udowadnianiać sobie i innym, że jesteśmy silni, niezłomni i wieczni, możemy odzyskać spokój, harmonię, akceptację i kontakt z prawdziwym, wewnętrznym „ja”.

Jak nie pomagać bliskim w odejściu?

Nieprzepracowany lęk przed śmiercią, nie dotyczy jedynie nas. Lękamy się śmierci naszych bliskich i w obliczu ich nadchodzącej śmierci przestajemy się z nimi dobrze komunikować. W literaturze na temat umierania .wyróżnia się kilka takich błędów, błędnych modeli zachowania w komunikowaniu się z osobą umierającą:

zamknięta świadomość –ma miejsce wtedy, gdy osoba umierająca nie jest w pełni świadoma swojego faktycznego stanu zdrowia, a bliscy starają się robić wszystko, aby w tym stanie nieświadomości ją utrzymać. Takie zaprzeczanie nie tylko uniemożliwia umierającemu przygotowanie się na nadchodzącą śmierć, ale również nie daje szansy najbliższym pożegnać się z ukochaną osobą, nie pozwala im nastawić się psychicznie na jej odejście.

model podejrzenia – mówimy o nim w sytuacji, gdy chory słusznie podejrzewa, że jego sytuacja jest krytyczna i że w najbliższym czasie może umrzeć. Rodzina i bliscy chcąc nieudolnie uspokoić taką osobę, zaprzeczają wszelkim podejrzeniom i czarnym scenariuszom. Robią to w sposób tak przekonujący, że umierający wraca do modelu zamkniętej świadomości, przywracając nadzieję na uniknięcie śmierci.

model wzajemnego udawania – polega na świadomości obu stron o nadchodzącej śmierci, jednak nikt nie mówi o tym na głos. Kiedy umierający słyszy zaprzeczenia i pocieszenie, nie wierzy w nie, ale jednocześnie nie chce rozmawiać o faktycznym stanie swojego zdrowia. Tragedia takiego modelu komunikacji polega na tym, że obie strony przeżywają ostatnią rozłąkę w osamotnieniu. Wypowiedzenie na głos słów pożegnania jest zbyt trudne. Zarówno umierający, jak i bliscy, tłumią w sobie ból i żal.

Jak być wsparciem dla umierającego?

Co zatem można robić, aby ułatwić umierającemu odejście z tego świata, przy jednoczesnym zadbaniu o swój komfort psychiczny?

Aby być w stanie towarzyszyć bliskim w umieraniu, trzeba najpierw zaakceptować nieuchronność śmierci i przejść przez trudny proces oswojenia się z nią. Wiele osób zaczyna pierwszy raz poważnie zastanawiać się nad sensem życia i śmiercią, dopiero gdy się o nią ociera lub gdy dotyka ona kogoś z jego bliskich.

Chociaż znane powiedzenie mówi, że lepiej późno niż wcale, to należy pamiętać, że przygotowanie do śmierci nie jest czymś, czego możemy dokonać w ciągu jednego dnia. Jest to długotrwały proces, podczas którego gromadzimy doświadczenia i wiedzę, mające na celu pomóc przeżyć swoje życie w pełni
i zaakceptować śmierć jako ostatni z etapów swojego rozwoju.

Edukacja tanatologiczna, czyli wiedza na temat umierania

W tej trudnej drodze pomocna może okazać się edukacja tanatologiczna, czyli nic innego jak edukacja o śmierci. Wartość takiej nauki nie tkwi w tym, by fascynować się tematyką śmierci, lecz w tym, by akceptować to, co choć trudne, jest nieuniknione i konieczne do zaakceptowania. W oswajaniu się z myślą o śmierci może również pomóc psychoterapia, szczególnie zawierająca elementy nurtu egzystencjalnego. Przydatne są także rozmowy z bliskimi na ten temat oraz samodzielna refleksja, wgląd w siebie, medytacja, modlitwa, poszukiwanie i rozwijanie swojej własnej duchowości. Edukacja tanatologiczna prowadzi do czwartego, prawidłowego modelu komunikacji z osobą umierającą.

Komunikacja z umierającym w modelu otwartej świadomości zaistnieje wtedy, gdy zarówno osoba chora, jak i jej bliscy będą w pełni świadomi negatywnego stanu zdrowia i nieuchronnej śmierci. Wiedza ta nie jest przed sobą nawzajem ukrywana. Umieranie nie jest tu tematem tabu, ale nie jest też tematem jednynym. Bliscy starają się wykorzystać czas na ostatnie rozmowy, wspomnienia, słowa podziękowań, przeprosin i pożegnania. Jeśli umierający cierpi lub nie jest w stanie się porozumiewać, obecność kochających bliskich jest tym bardziej wskazana. Zadaniem rodziny czy przyjaciół jest wówczas zapewnienie osobie umierającej jak najlepszych do tego warunków.

Przebywanie z odchodzącą osobą redukuje jej lęk, zapewnia poczucie bezpieczeństwa, poczucie bycia ważnym i kochanym, a także utwierdza ją w przekonaniu, że jej życie miało sens i było dobre. Choć ten model komunikacji może wydawać się najtrudniejszy, to ma co najmniej jeden niezbywalny plus – nie pozwala danej osobie umierać w poczuciu osamotnienia.

Będąc wsparciem dla bliskich nie należy oczywiście zapominać o sobie. Czasami, mimo świadomości i akceptacji nadchodzącej śmierci, odczuwane emocje i przywiązanie do danej osoby wysuwają się na pierwszy plan. Gdy czujemy, że sami nie radzimy sobie z odejściem drugiej osoby, warto sięgnąć po pomoc.

W każdym szpitalu i hospicjum zatrudniony jest psycholog, który może stanowić oparcie w tych trudnych chwilach. Jeśli osoba umierająca znajduje się pod opieką paliatywną w domu, w zakres tej pomocy również wchodzi poradnictwo psychologiczne i psychiatryczne dla danej osoby i jej rodziny. W zależności od wyznania religijnego, pomocna może okazać się rozmowa z duchownym. Ważne, aby o tego typu opiekę zadbać również dla osoby umierającej, jeżeli widzimy, że tego potrzebuje.

Lęk przed śmiercią w szpitalu

Niewykluczone, że współcześnie na lęk przed śmiercią wpływać może tzw. instytucjonalizacja śmierci. Podczas gdy kiedyś osoby starsze do końca życia mieszkały ze swoją rodziną, a po śmierci ciała zmarłych jeszcze przez kilka dni były eksponowane w domach, tak dzisiaj sfera umierania sprowadza się głównie do pobytu w szpitalu bądź hospicjum. W przeszłości umieranie nie było traktowane jedynie jako fizjologiczne zakończenie czynności życiowych. Było ono postrzegane jako ostatni i bardzo ważny etap życia danej osoby, w którym bliscy chcieli jej towarzyszyć.

Obecnie coraz częściej śmierć ma miejsce w nienaturalnych warunkach szpitalnych, a rodziny często rezygnują z pożegnania się z ciałem osoby zmarłej. Wobec tego, śmierć kojarzy się z mało przyjemną, szpitalną atmosferą, nieznanym personelem medycznym i obcymi sąsiadami leżącymi na łóżkach obok. To wszystko przyczynia się do tego, że śmierć może wzbudzać jeszcze większe poczucie lęku. Starsze osoby w szpitalach często umierają w całkowitym osamotnieniu, a ich ostatnie potrzeby nie są godnie spełniane. Towarzyszy im lęk przed nowoczesnym sprzętem medycznym, z którego korzystają, a którego sposobu funkcjonowania nie rozumieją.

Rozwiązaniem takiej sytuacji jest ciągłe czuwanie przy osobie leżącej w szpitalu czy hospicjum, kiedy wszystko wskazuje na to, że czas umierania jest bliski. Warto zorganizować z pozostałymi bliskimi dyżury przy odchodzącej osobie, aby mieć pewność, że w tej ostatniej chwili ktoś będzie jej towarzyszyć.

Ważne, by osobie chorej tłumaczyć wszystko, co dzieje się dokoła – w jakim celu otrzymuje leki, do jakiej maszyny jest podłączona. Warto mówić do niej nawet, gdy wydaje się nam, że nas nie słucha bądź nie rozumie. Aktywna obecność redukuje lęk umierającej osoby i wzmacnia poczucie kontroli nad nową sytuacją. W przypadku, gdy śmierć jest bliska i lekarze nie dają szans na polepszenie stanu zdrowia, w porozumieniu z personelem medycznym, można zdecydować się na zabranie bliskiej osoby do domu po to, by mogła w bezpiecznych i domowych warunkach przeżyć swoje ostatnie chwile.

Śmierć – ostatni etap rozwoju człowieka

Śmierć to temat trudny, ponieważ wiąże się z niezgłębioną tajemnicą, a co za tym idzie – z niepewnością i lękiem. Fakt śmierci często wiąże się również z bólem i cierpieniem. Chociaż łatwiej wydaje się wypierać ze świadomości ten ostatni etap życia każdego z nas, to oswojenie się z nim jest jedynym lekarstwem na spokojną śmierć i akceptację odejścia bliskich. Istnieje wiele dróg, które prowadzą do pogodzenia się z obowiązkiem umierania. Warto za życia znaleźć swoją ścieżkę zrozumienia po to, by żyć w pełni. Gdy zaś przyjdzie już kres, być gotowym na zmierzenie się z ostatnim etapem swojego rozwoju.

Autor: Anna Połeć

Książki na temat edukacji tanatologicznej:
Fabiś, A. (2011). Śmierć w całożyciowym procesie kształcenia. Rocznik Andragogiczny, 2011, 131-146.
Fiedorczuk, I., & Owłasiuk, A. Współczesne postrzeganie śmierci i umierania. W drodze do brzegu życia, 321.
Guzowski, A., Krajewska-Kułak, E., & Bejda, G. (2016). Kultura śmierci, kultura umierania. Praca zbiorowa, Białystok: Uniwersytet Medyczny w Białymstoku Wydział Nauk o Zdrowiu, 1-27.
Klapa, W., & Hajto, L. (2004). O potrzebie działań pedagogicznych w opiece paliatywnej. Ból i cierpienie, 51.
Zych A., Rozpaczać, aby żyć – żałoba w życiu człowieka, [w:] Wybrane problemy osób starszych, red. Nowicka A., Kraków, Impuls, 2006
Fundacje pomagające w przygotowywaniu się na śmierć swoją i bliskich:
https://instytutdobrejsmierci.pl/dzialania/
Spis hospicjów funkcjonujących w Polsce:
https://opiekawdomu.info/chory-w-domu/hospicja-2/
Artykuł o roli wsparcia psychologicznego w procesie umierania:
https://www.wiecjestem.us.edu.pl/opieka-paliatywna-i-hospicyjna-czlowiek-w-obliczu-nieuleczalnej-choroby-czesc-ii
Psychologiczne książki i artykuły, oswajające z tematyką śmierci
https://www.empik.com/pytania-i-odpowiedzi-na-temat-smierci-i-umierania-kubler-ross-elizabeth,prod58820265,ksiazka-p
https://www.empik.com/czlowiek-w-poszukiwaniu-sensu-frankl-viktor-e,prod60177069,ksiazka-p
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/137042/bog-ukryty-w-poszukiwaniu-ostatecznego-sensu
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4843202/klamstwa-ktorymi-zyjemy-jak-zmierzyc-sie-z-prawda-zaakceptowac-siebie-i-zmienic-swoje-zycie
http://pedagogikaspoleczna.com/wp-content/content/abstrakt/PS%202%20(2015)%20155-165.pdf
https://opiekawdomu.info/chory-w-domu/porady-psychologa/

Tagi:

Inne o tej tematyce:

Aktualności

Kiermasz

Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz Kiermasz

Czytaj całość >
Choroby seniora

Miażdżyca – cichy zabójca

Życie w pośpiechu sprawia, że wielu z nas nie ma czasu na przygotowanie zdrowych, pełnowartościowych potraw – sięgamy po fast food oraz żywność wysoko przetworzoną.

Czytaj całość >

Chcesz pomóc? Wpłać dowolną kwotę na naszą fundację.

Każde, nawet najmniejsze wsparcie pozwala nam realizować kolejne cele.
Dziękujemy za pomoc!

Zostaniesz przeniesiony na Przelewy24 –
operatora bezpiecznych transakcji internetowych.